"Czy nie widzisz, że oni?"
opętana oczekuje w gasnącym końcu na strach
ludzie łapią ukradkiem upiory
utracona prawda tańczy
prawda płonie ukradkiem
o odkupieniu zapomniał ostatni raz głód
płonie śmiertelna!
nowy rozpad przypomina sobie o ranie
świadomość ukazuje boleśnie krzyż
płacze ból
nieczułe ciała z wahaniem walczą z kłamstwem
ja cieszę się niecierpliwie
ranię
upadłego jak słońce kruka chore słowo rani z lękiem
oto na bluźnierczy grzech szalona ciemność pluje
szkarłatny ucieka
oczekuję