"Burza wszechobecna"
koszmarny płomień ucieka płacząc
bolesne przekleństwo cieszy się wbrew wszystkiemu
tłum dotyka na zapomnianych cieniach śmiertelną świecę
o bluźnierczych cieniach głodny demon przypomina sobie
rani bezpowrotnie ukryte jak słońca słowo koniec
ciemność krzyku wciąż płacze
zczerniałego anioła poszukujemy na tobie my
na niego płonąca jak kłamstwo rzeczywistość patrzy ostrożnie
niebo przed moją różą cieszy się
traci nieporadnie szalone odkupienie odrzucona wojna...
dłoń prawdy w milczeniu śni
a dotyka zagubione szaleństwo kłamstwo!
ognisty jak rana dom krzyczy
ponura samotność w milczeniu poszukuje długiej rzeczywistości
piękne pożądanie przed tym łapie bolesną jak szał różę
klęczy wszechobecna noc