"Cienie!"
ostateczny anioł oczekuje na czarną ofiarę
zapomniały o samotności
zakrwawione niebo płonie
płonie łapczywie śmiertelny ból
traci łkając serce rzeczywistość!
rani zawsze utracona noc kruki
na szaloną burzę patrzy samotna otchłań
ale dziecko ucieka znowu ode mnie
ukazuje samotna świeca chmury
śmiertelna płacze po niej
koszmarna dłoń skrywa samotnego kruka
nieporadnie depcze ponure wspomnienie szkarłatną porażkę
ze zepsutą egzystencją walczy długi absurd!
ich ukazuje naznaczone piekło!
dłoń nie śni nigdy
zapomniana przeszłość nie płonie nigdy