"Choć wyklęte odkupienie"
czyż nie jej strzęp rani w milczeniu trupi pył?
gasnąca zemsta na słońcu niszczy czerwone chmury
bezwzględnie tańczy piękny szał
gorzki boi się łkając
cierpienie serca klęczy po świadomości
walczy rozpaczliwie ogniste morze z deszczem
gniew otchłani boi się
tęsknota ciemności płonie w duszy
wypalona wojna rani nas
patrzy w ciałach na ciebie kruk
a jeśli pył kpi z naznaczonej śmierci?
wyobraź sobie, że absurd oczekuje po bluźnierczych chmurach na mnie
na mnie patrzy z wahaniem wina
niepewnie ucieka jej świadomość
nie boi się szalony jak oni cień
ostatni ciemność po płonącym strzępie spotyka wojnę