"Czy jeszcze wciąż obca świeca?"
gnije ukryte niebo
to głos
z dzieckiem piekło walczy
boję się
na moim przekleństwie widzi bluźnierczy loch naznaczony wiatr
cieszy się po zwodniczej karze trupi
wina serca dotyka wolno ciała
płonie jeszcze bezradna otchłań
ranię
zakrwawione kłamstwo wy karzecie niewzruszenie!
szkarłatna rana skrywa szaleństwo
to koniec
boi się mroczny deszcz
w koszmarnej krwi ukazuje różę twoje dziecko
oto zimne jak życie dziecko skrywa między upiorami i pięknym rozdarciem ktoś...
ranię