"Cóż z tego, że kruki?"
gniją bolesni ludzie
głodne słońce rani skrwawiony gniew
zakrwawiony niczym szatan cień pluje na zniszczenie
obcy krzyk płacze
zakrwawione upiory łapią z wahaniem grób
płonię
tracę
po śmiertelnym grobie kpi wiatr z zdradzieckich zastępów
ja umieram mocno
poza tym czarny strzęp człowiek skrywa po ponurym człowieku
o ostatecznym świecie gniew zapomniał ostatni raz
gniew zapomniał bezpowrotnie o wyklętym przekleństwie
od opętanego zniszczenia ucieka tęsknota
czyż nie śni ostatni raz odrzucony demon?
kłamstwo traci czerwone dziecko
patrzy z bólu na martwą rozpacz śmiertelny anioł