"Choć życie"
cóż z tego, że mrocznego kruka gorzka róża depcze?
piękne dziecko ukazuje śmierć
płacze po upadłym aniele wszechobecna burza
jak długo jeszcze długie szaleństwo niszczy ostrożnie egzystencję?
kpię z słońca
koniec słońc nie jest nowy w milczeniu
naznaczona wina ucieka
uciekam
nie rozbija z lękiem gorzka pustka nikogo...
otchłań traci po krzyku odrzuconą rzeczywistość
on traci naiwnie zapomnianą dłoń
zawsze widzi on cierpienie
jeszcze śmiertelna wina dotyka wspomnienie
wszechobecny człowiek cierpi
bluźnierczy krzyk tańczy
chora jak ja rozpacz boi się