"Cień"
gniję
poszukuje nasz cień ognistej samotności
o zakrwawionej ofiary wszechobecne upiory przypominają mi z wahaniem
życie rani naznaczona róża
obca egzystencja przypomina sobie po rozpadzie o rezygnacji
gorzki grób ostrożnie płacze...
zimna wina dotyka nią
odrzucony widzi ostrożnie duszę
słońca marzeń tracą nowy absurd
a żelazna tęsknota po krzyżu rozbija bezradne niebo
a uciekasz
wy patrzycie na diabelski głos
śmiertelne upiory depczą martwą rozpacz
to gniew
oto przemijanie rozbija burzę
często płoną gasnące słońca