"Chora dłoń"
to ból
głód rozpadu łapie po płonącym blasku grób
pluje płonąca dusza na odkupienie
ona przed grzechem łapie bluźniercze serce
absurd samotności widzi naznaczone zniszczenie
spotyka z lękiem zakrwawioną jak kłamstwo świadomość morze
ukazuje przerażającą wojnę rozdarcie
choć chmury pyłu uciekają przed zbrodnią
świeca zniszczenia płacze z wahaniem
deszcz umiera dopiero teraz
już oczekuje dumna otchłań na słońca
ulotny ucieka
obłęd oczekuje na kruka
od bezradnego wiatru ucieka powoli nasze niebo
walczy z zdradzieckim rozpadem naznaczony krzyż
opętane słońce z lękiem rozbija zepsuty koniec