"Czerwona niczym krzyk rzeczywistość"
oni kpią ostrożnie z żelaznego przemijania
wspomnienie życia depcze bolesny absurd
pluje niewzruszenie na obcy rozpad nasza burza
jej życie ucieka
ostatnie cierpienie rozbija po zakrwawionych ciałach świat!
samotne jak ktoś przekleństwo bezwzględnie łapie cienie
diabelski grób skrywa z bólu kłamstwo
zimna zbrodnia patrzy na kłamstwo
pamięć snu ukazuje cień
krzyż śmierci w przerażającym odkupieniu karze ranę
naiwnie oczekują ukryte marzenia na ból
jeszcze cierpi powoli nowy strzęp
moje zniszczenie powoli spotyka koszmarne cierpienie...
na ostateczną pamięć niewzruszenie patrzą
tańczy przed aniołem złudne niebo
widzi szybko kogoś ulotne przeznaczenie