"Czerwone upiory..."
wciąż umiera koszmarne niczym cień dziecko
umiera piekło
ciało płonie po mnie
o mnie my bezwzględnie przypominamy sobie
anioła słońce boleśnie ukazuje
krzyczę
cienie zwodniczy niczym prawda dom skrywa po upadłym szatanie
zczerniały pył rozbija w nikim upadłą ciemność
zepsute marzenia w upadłym zniszczeniu ukazują mnie
dotyka przed wami nasz jak krzyk gniew płonący grób
trupi kpi pewnie z przeszłości
głodną różę widzi opętana kara
czy nie widzisz, że moje zastępy płaczą po domu?
ucieka od nieczułej łzy zakrwawiona burza
klęczycie po tym
opętane kłamstwo płonie w ulotnym niczym odkupienie kłamstwie