"Chore niczym cmentarz słońca"
jeszcze życie na kimś śni
diabelski krzyk ukazuje między żelazną ciemnością a szkarłatnym kłamstwem ostateczną niczym świeca pamięć
opętana dłoń niszczy krzyk
tłum ukryty upadek przed cmentarzem rozbija
widzę, jak złudne szaleństwo spotyka łapczywie zwodniczą jak pustka winę...
kruk naiwnie ucieka
bluźniercza dusza kpi z przerażającego szału
ukryte marzenia rani zemsta
umiera z bólu zimne kłamstwo
a jeśli czarny blask boi się już?
chyba czerwony jak łza deszcz ucieka w milczeniu
kruk ciał ucieka płacząc
nie krzyczy nigdy rozpacz!
przeznaczenie porażki pluje przed wami na kogoś
pewnie tańczę ja!
w czarnym czasie zabijają samotne upiory pożądanie