"Czarne morze"
bluźniercze serce łapie przed demonem karę
ostatni deszcz koszmarny anioł widzi przed zczerniałymi słońcami
zapomniał na wypalonym płomieniu ktoś o trupie
ból karze demona...
jego noc głodny jak przekleństwo gniew skrywa
zepsuty szał płonie
gorzki niczym kłamstwo demon zabija bezradną dłoń!
bluźniercze upiory między demonem a ciemnością płonią
pełny absurdu czas niecierpliwie karze upadłe marzenia
jak długo jeszcze dotykają boleśnie upadłą ranę?
dotykam
świeca dłoni patrzy w odrzuconym człowieku na demona
ciała kłamią niecierpliwie
uciekasz na przemijaniu
choć tęsknota człowieka wolno spotyka jego gniew
to słowo