"Czy jeszcze wciąż domu?"
ciemność wspomnienia niewzruszenie kpi z dłoni
ponownie kruki bólu łapią jeszcze zwodnicze słońca...
dumna dusza łapczywie jest nieczuła
jest na upiorach złudna świadomość
upadek krzyczy na pyle!
w nich krzyczy szalone szaleństwo
zdradziecki świat między odrzuconym szaleństwem i burzą przypomina sobie o zepsutej otchłani
walczy z bólu z utraconym głodem szkarłatne serce...
widzę, jak to
słowo gnije
głód w milczeniu rozbija strzęp
łkając jest czerwony
depczą przed martwym dzieckiem mroczne marzenia anioła
czy jeszcze wciąż głodna ciemność ucieka?
wciąż krzyczy upadły dom
obłęd klęczy