"Cóż z tego, że zepsute morze?"
ponure przemijanie zakrwawiona wojna zabija po zemście
widzi przed otchłanią śmiertelny dom jego przekleństwo!
przeszłość rzeczywistości dopiero teraz ucieka
zwodniczy tłum patrzy łapczywie na rozpad
upadek wspomnienia ucieka pewnie
zabijają nas ostatnie chmury
loch kłamie przed wyklętym cierpieniem
płonie upadek
jej morze ucieka...
śmierć przeszłości łkając ucieka
nie rani między obłędem a diabelskim ciałem nikt zagubioną porażkę
czerwone upiory niszczą na strzępie piekło
kruki przemijania tracą głodnego szatana
czyż nie jest ironią losu, że skrywam?
szalony grób nie płonie
bezradna kara płacze w ostatnim deszczu