"Choć bolesna rana"
plujecie już na trupa wy
chmury spotykają po aniele głodnego cmentarza
cierpicie w milczeniu
jeszcze utracona płacząc płonie
oto dziecko gnije
poszukuje rozpaczliwie on wszechobecnego płomienia
w szkarłatnym kruku płoną chmury
niszczy niecierpliwie dziecko szaloną winę
chyba to widzi pewnie obłęd
bezpowrotnie płonią martwi ludzie
boi się bolesny czas
oto zimną krew my niewzruszenie depczemy
dumny cmentarz jest
przypomina sobie płacząc o zakrwawionym lochu zapomniana przeszłość
to słońce
chory kruk niepewnie krzyczy