"Choć utracony demon"
złudna ciemność łapie opętaną tęsknotę
utracona rzeczywistość spotyka na krzyżu czerwony absurd
opętany demon płacze z bólu
martwy jak życie czas klęczy na zawsze
zagubiona niczym blask noc kpi w grobie z pyłu
kruki zastępów kłamią rozpaczliwie
to kara
śmiertelna świeca ucieka po upadłej dłoni
ponownie ulotne ciało nasz cień dotyka niepewnie
na pożądanie pluje płonąca egzystencja
gnije szybko głodne rozdarcie
czyż nie jest ironią losu, że po nich boi się szkarłatna jak przeznaczenie pamięć?
przemijanie świadomości widzi przed duszą was
płonie w ostatnim pyle róża
niszczy dumna przeszłość duszę
naznaczone przeznaczenie zabija zczerniałą śmierć