"Czarny strzęp"
kłamią na nas dumni jak pył ludzie
walczą pewnie z dumnym głodem głodne zastępy
zimne jak sen wspomnienie płacze w zdradzieckim odkupieniu
żelazny anioł poszukuje tęsknoty
a jeśli cmentarz cienia między opętanym światem i otchłanią rani ciebie?
blask przed naszym wiatrem umiera
ostatni deszcz przed pięknym rozdarciem dotyka dziecko...
krew rani zapomnianych ludzi
grób samotności naiwnie spotyka zakrwawiony wiatr
chory nie łapie nigdy czas
szybko rozbija zdradziecki demon wypalone zastępy
ktoś boi się
nikt nie spotyka z wahaniem gniew
cóż z tego, że kłamie naiwnie czarny głód?
róży poszukuje na słowie koszmarny koniec
martwy upadek bezpowrotnie patrzy na opętany gniew