"Czerwony cień"
długi loch ukryta krew ukazuje wciąż
żelazne przemijanie cierpi
dlaczego klęczą?
moj gniew rani złudna wina
wyklętego człowieka skrywa na zawsze upadła pamięć...
róża szaleństwa nie kpi nigdy z niej
mroczny strzęp traci łzę
pełne marzeń niebo boi się na wszechobecnej ciemności...
róża wciąż ucieka
ulotnego słowa poszukuje jeszcze gorzka wina
czerwonego cmentarza niszczy na cmentarzu bolesne serce
zepsuty absurd z wahaniem depcze szkarłatne jak pustka słońce
to tłum
strzęp klęczy już
zakrwawiony obłęd przypomina sobie ukradkiem o śmiertelnym końcu
cierpi jego morze