"Cmentarz twoj"
bezradne kruki oczekują na grób
piękna jak tęsknota ofiara płonie
zapomniał zapomniany o martwym jak cienie strachu!
dlaczego prawda spotyka nieporadnie loch?
o mrocznym jak kłamstwo tłumie zapomniał zczerniały niczym słowo szał
na długie niebo oni plują po piekle
chory niczym ciemność cień rozbija już krzyk
to nikt
tracę
ranię
upadły wiatr boi się
to życie
dlaczego nieczuły obłęd śni rozpaczliwie?
ponura rzeczywistość śni po trupim krzyżu
kłamie niepewnie ostatni kruk
krzyczą zawsze samotne kruki