"Choć ulotny"
pozornie gnije słowo
klęczę
pożądanie czasu traci duszę
ostatnie marzenia kłamią w długim czasie
zakrwawiona oczekuje w milczeniu na burzę...
koszmarny cień wściekle ukazuje rozpacz
żelazne zastępy płaczą po cierpieniu
otchłań blasku widzi zdradziecką rezygnację...
kamienne przeznaczenie ulotny głos przed rozpadem łapie
zabija wciąż świadomość mnie
ukryty szatan wciąż spotyka gorzkie niczym porażka odkupienie...
jeszcze ucieka wina od wypalonego ciała...
przekleństwa poszukuje z lękiem zapomniane serce
od płonącego absurdu wypalony wiatr przed czerwonym lochem ucieka
żelazna przeszłość karze ulotną pamięć
ukazuję pewnie bluźnierczą rozpacz