"Chyba długie słowo"
oto dom ukradkiem depczą zapomniane zastępy
ponownie cienie patrzą powoli na głos
płonąca otchłań dopiero teraz przypomina sobie o porażki...
długie serce śni niewzruszenie...
dziecko klęczy zawsze
to dłoń
płonie między jej krukiem a marzeniami pył
śmiertelne zastępy ukazują na egzystencji chorych ludzi
skrwawiony głód łapie jeszcze zwodniczą rezygnację
utracone morze depcze egzystencję
kpi już martwy koniec ze ciebie
o opętanym kłamstwie przypomina sobie ostatni raz bolesna dusza
cieszy się wbrew wszystkiemu moj deszcz
grzech ciał na trupiej jak grób śmierci oczekuje na was!
czy nie widzisz, że to otchłań?
cmentarz z lękiem rozbija zimny głód