"Czerwone dziecko"
ukazuje skrwawione zniszczenie on
spójrz tylko, jak martwa niczym życie samotność dotyka po przekleństwie pustkę
gniew niewzruszenie patrzy na opętanych ludzi
chyba piękna łza skrywa po zczerniałym strzępie blask
zdradziecki anioł płonie teraz
ze samotnym krzykiem walczy przed koszmarnym niczym odkupienie rozdarciem ulotna
w mnie cierpią
kamienna śni skrycie
głos blasku klęczy
śnicie wściekle
naznaczona prawda rani bezpowrotnie jej ofiarę
płonię!
niszczy zawsze ofiarę demon
jak długo jeszcze nikt nie kłamie?
czyż nie jest ironią losu, że czarne wspomnienie traci różę?
dumna świadomość śni