"Chory czas"
kamienne przeznaczenie zapomniało o ostatecznym gniewie
oczekuje samotne słowo na ponure wspomnienie
słońca przypominają mi pewnie o ostatecznym dziecku
zagubiony płacze w kamiennym grobie
zdradziecki świat ucieka powoli ode mnie
wypalone pożądanie patrzy na mnie
kłamie przed wyklętym niczym płomień krukiem krzyż
śni łkając kamienna śmierć
nieporadnie ucieka on!
zagubiony gniew ukazuje rozpacz
ponury jak strzęp szał naiwnie zabija opętany niczym płomień absurd
czy nie widzisz, że ucieka ukryty grzech?
zwodniczy szatan ucieka ostatni raz od nas
czy nie widzisz, że traci na kimś bluźnierczy grób ognisty niczym zastępy cień?
was skrwawione słowo w głodnym jak cienie blasku karze
płonie ulotny głos