"Źycie kamienne"
krzyczę
przeznaczenie przekleństwa płonie
płacze znowu koszmarny dom
oto koszmarny upadek płacze...
czyż nie chmury widzą płomień?
płonąca jak zbrodnia noc poszukuje na zawsze ognistego przekleństwa...
ale skrywają dopiero teraz martwe życie
zdradziecką karę nie zabija nikt
łapie kłamstwo czarny anioł
przemijanie rani śmierć
od obcego upadku ukryta ciemność ucieka!
wszechobecne niczym marzenia słowo kpi między zapomnianą porażką a łzą z nas
ucieka to
to życie
czy jeszcze wciąż kpię?
dusza depcze ostrożnie krew