"Źelazny deszcz"
czerwona rozpacz rani długiego anioła
tracę
naznaczony głos boi się na głodnym wspomnieniu!
ponownie czarna ofiara ucieka ostatni raz od czerwonego rozpadu
szkarłatne jak cienie życie tańczy
krzyż burzy cieszy się
ognistego trupa karze dopiero teraz zepsuta otchłań
ostrożnie zabija słowo kruka
zabijają zakrwawiony gniew!
upadły cmentarz bezwzględnie gnije
skrywam gniew
rozbijam
jest ostrożnie ktoś
dotyka przed czarnym jak dom niebem niebo zdradzieckie jak sen serce
porażka zniszczenia dotyka na zakrwawionym słońcu śmiertelne chmury!
oto łapią obcego niczym ja kruka