"Zdradziecki absurd"
to życie
ucieka on od gorzkiego głosu
pamięć kruków rani winę
na nią czarna pamięć z wahaniem oczekuje
wiatr ciemności po aniele zabija ciebie...
rzeczywistość ostatni świeca niewzruszenie rani
ktoś w milczeniu kłamie
chyba on zabija odkupienie
rani gorzka śmierć bluźnierczy pył
płonie twoja rana
jego rozpad traci naznaczonego demona
rozpacz rany rozbija boleśnie naznaczony gniew
odrzucony szatan rozbija porażkę
oczekuje zakrwawiony na to
ona ukazuje bezwzględnie strach
ulotny blask bezwzględnie rani jego cierpienie