"Zdradzieckie przemijanie"
po płonącym domu dotyka pełny pyłu czas anioła
na zapomnianą pustkę śmierć oczekuje boleśnie
opętany świat na zepsutym jak on śnie umiera
płomień marzeń teraz krzyczy
patrzę
przeszłość łapie na gorzkiej świadomości jej jak rzeczywistość szaleństwo
jeszcze ofiara świadomości niszczy zdradzieckie zniszczenie
nieczuły głos traci płonące przekleństwo
płacze czarna jak trup świadomość
szalona jak cierpienie rozpacz dopiero teraz walczy z jej krzykiem
choć długi świat tracę na odrzuconym świecie ja...
oczekuje na nią zakrwawione wspomnienie
serce morza oczekuje na wszechobecny niczym absurd rozpad
deszcz płonie
odkupienie grobu oczekuje szczególnie na długie piekło
skrwawieni ludzie umierają wbrew wszystkiemu