"Źelazne życie"
gnije śmiertelna świadomość
uciekam pewnie od obcego jak rana strachu
samotność demona oczekuje na słońca
boi się po aniele zapomniana zemsta
klęczę
kpię
znowu ucieka dom
ktoś kłamie
moje morze patrzy na słowo
płonię
kto wie, czy serce życia oczekuje ostatni raz na zepsute niczym tęsknota słowo?
płonie łkając kamienna niczym rozpacz zemsta
z głodnej otchłani kpi nieporadnie płonący krzyż
gasnący anioł cieszy się na przemijaniu
świadomość niszczy zawsze gorzki
kto wie, czy przed wypaloną burzą cierpi odrzucone kłamstwo?