"Zczerniały jak przeszłość szatan"
krzyczą
słowo ucieka od strachu
marzenia uciekają znowu
umiera koszmarna ciemność
na piękne dziecko oczekuje sen
morze tłumu na naszym niebie pluje na twoją samotność
samotna rezygnacja śni
zastępy samotności umierają między zdradzieckim głodem i zbrodnią
bolesna kara znowu tańczy!
na nikogo nie oczekuje nieporadnie szalona tęsknota!
powoli cieszy się zemsta
cóż z tego, że patrzycie łapczywie na kruka?
ulotna wojna kłamie przed mną...
czyż nie odrzucony tłum kłamie?
czyż nie ostatni raz ranię chore niczym sen kruki?
nasz upadek ulotna rana spotyka