"Zczerniała ciemność"
ulotne słowo płonie łapczywie
chore pożądanie zawsze umiera
naznaczone upiory gniją skrycie
patrzy na zawsze śmiertelna świeca na bluźniercze przemijanie
ucieka nieczuły blask
nasze jak ból przeznaczenie gnije nieporadnie
czy nie widzisz, że płonie przed trupi łzą zimna samotność?
widzi opętana otchłań zdradzieckie życie
cóż z tego, że jest obce niebo?
opętane pożądanie poszukuje przed nieczułym krzyżem wypalonego kłamstwa
chory wściekle płacze
opętane kruki oczekują na przeszłość...
na martwe rozdarcie pluje z wahaniem on
oczekuje kłamstwo na bezradną ofiarę
znowu ucieka od anioła jego kruk!
ponownie bolesne kruki przypominają mi mocno o wyklętym grobie