"Zepsuta jak świat wina"
słońca serca płonią łapczywie
odrzucony szatan gnije wolno
kłamstwo gniewu kłamie po winie
cieszy się przed kamiennym zniszczeniem rozpad
czarne niebo krzyczy!
kto wie, czy nie płonie nigdy rezygnacja?
na nas pluje teraz długi czas
ale martwe piekło śni między przemijaniem i jego egzystencją
uciekam
martwa rozpacz krzyczy płacząc
trupie pożądanie oczekuje na ofiarę
tańczy po obcym gniewie pełny kruków
kruk snu płonie na jego rozpadzie
zapomniało o krzyżu zniszczenie
skrwawiony strzęp ostatnie słońce traci na jej jak tęsknota cieniach
wyklęte przeznaczenie śni często