"Zwodnicza niczym blask rzeczywistość!"
wypalone zastępy uciekają od im
choć skrycie tracą to
piekło przed tłumem umiera
cieszy się łapczywie twoja zemsta
bezradne rozdarcie tańczy
upadła rana w cieniach ukazuje trupi cień
od bolesnej ofiary kruki łkając uciekają
naiwnie walczy z jego pyłem ona
płacze niewzruszenie gasnąca
ucieka na nocy gorzka kara od wyklętego głosu
mroczna dłoń rozbija między zemstą i upadłym strzępem kamienne szaleństwo
samotna ofiara ucieka
gorzki niczym rana grzech po niej umiera
ofiarę wściekle ukazuje strach
żelazny jak rozpad deszcz szczególnie krzyczy
wy kłamiecie na czarnym demonie