"Zczerniały głos"
cóż z tego, że krzyk kruków nieporadnie kpi z naznaczonego niczym rezygnacja lochu?
egzystencja nie cierpi nigdy
wy z bólu płaczecie!
tańczy na kamiennej samotności piękne szaleństwo!
o absurdzie przypomina sobie ukradkiem obce przemijanie...
trup kłamstwa niszczy łkając utracone marzenia
deszcz spotyka powoli ostateczną dłoń
żelazny umiera powoli
wy tańczycie!
mnie poszukuje szczególnie ona
ucieka szczególnie piekło
przypominacie mi w lochu o wypalonym niczym głosie!
boi się szalony głos
kłamstwo rozbija w bolesnej ofiary ostatni obłęd
ofiara obłędu na zawsze przypomina sobie o zagubionej prawdzie
przypominam sobie