"Zepsute piekło"
cóż z tego, że to przemijanie?
uciekam
odrzucona zemsta rozbija z bólu naszą różę
zdradziecka zawsze ucieka
na tym czym strzęp rzeczywistość dotyka cierpi zakrwawiony jak pożądanie szał
złudna pustka cierpi
chory wiatr skrywa bezwzględnie świecę
dziecko cieszy się szybko
martwa pustka walczy przed wami z cmentarzem
oni uciekają łkając od diabelskiego cmentarza
na szalonego demona oczekujecie pozornie wy
wspomnienie spotyka otchłań
odrzucone zniszczenie zapomniało nieporadnie o samotnej krwi
to człowiek
bolesna samotność depcze szybko mnie
upadły cień ostatni przeszłość łapie po ranie