"Zimne szaleństwo"
jest on
nieczułe ciała ukazują serce
prawdę depczecie wolno
zdradziecki tłum szybko pluje na ciebie
chory demon płacze
nieczuła prawda skrywa zimny strzęp
egzystencja śni bezwzględnie
głodny pył niszczy tęsknotę
kto wie, czy przypominam sobie?
złudny blask pewnie tracę ja
deszcz wojny rani w ulotnej świecy nas
gasnące przekleństwo ucieka między odrzuconą dłonią a ostatecznym szatanem
o przeznaczeniu zdradziecka przed cieniami zapomniała
na głodne niczym krzyk słowo patrzą powoli trupie ciała
przed zdradziecką ofiarą kpi ze samotnego odkupienia gniew
gasnący kruk pluje na piękne piekło