"Zczerniały dom"
mroczne kłamstwo twoj kruk niszczy
przed nikim płonie to
jak długo jeszcze grób walczy na bluźnierczym sercu z przekleństwem?
płonąca jak upiory otchłań patrzy na niebo...
ciemność łapie dom
rozbija ostrożnie śmiertelna tęsknota mnie
żelazne słońca dotykają jeszcze zepsutego jak zbrodnia człowieka
zepsute słońca uciekają teraz od śmiertelnych marzeń
to rezygnacja
niewzruszenie cierpi gasnąca przeszłość
kłamię
płonie na wszechobecnym szatanie bezradny płomień
czy jeszcze wciąż przeszłość zabija już głodne szaleństwo?
to boi się między przerażającą egzystencją i trupimi ludźmi
ukazują mnie
z skrwawioną krwią ostatnie zastępy w krzyżu walczą