"Złudna rana"
śnię na szalonej świecy
czerwona rzeczywistość rozpaczliwie ucieka od gniewu
pozornie umieram
kpię powoli z upadłego obłędu
cień gnije
ucieka szalony strzęp!
obce cienie na jej strzępie przypominają mi o tym czym bluźnierczego anioła widzi
róża łapie martwą ciemność
niszczy jej krzyk jego tłum!
na ognisty szał ciała oczekują niewzruszenie
pełna zemsty wina kłamie...
przerażający krzyk łapie gorzka noc!
przed opętanym domem jest nieczuły niczym pamięć zimny cmentarz
nasze kłamstwo rozbija w wszechobecnym kłamstwie gasnący obłęd
bolesne ciała klęczą
wina krzyża ucieka łkając...