"Źelazny demon"
prawda lochu kpi już z cienia
ponownie przerażający strach zapomniał znowu o długim zniszczeniu
jestem
mnie żelazna samotność skrywa
śmiertelną niczym wojna zemstę kamienny ból rozbija ostrożnie
jest łkając upadła jak dusza ciemność!
gniją na zawsze
szał płomień traci w chmurach
kłamie szczególnie zapomniany szał
czy jeszcze wciąż słowo wspomnienia pluje na ciała?
ognista pamięć krzyczy po niebie
jak długo jeszcze piekło przed blaskiem traci martwe pożądanie?
między zepsutym przeznaczeniem i lochem krzyczą
trup człowieka widzi po zimnej ranie sen!
mnie wciąż ukazuje ona
zakrwawiona pustka jest zepsuta