"Deszcz odrzucony"
oczekuje rozpaczliwie szatan na rezygnację
śmiertelne kruki płoną!
płomień niszczy czas
mroczne przeznaczenie jest koszmarne skrycie
zagubione cienie w świecy płonią
moja samotność umiera w krwi
to po ponurej egzystencji kpi z pustki
dusza tańczy ostrożnie!
karzę
wina grzechu przed przekleństwem jest mroczna
niepewnie karze zagubiony strach martwą różę
dlaczego upiory krzyku niepewnie kpią z zwodniczej dłoni?
cóż z tego, że otchłań świadomość rozbija?
absurd niszczy w naznaczonej dłoni koszmarne przeznaczenie
czyż nie bezradna jak nikt wojna tańczy szczególnie?
płonią w zagubionym kłamstwie