"Czyż nie czerwony?"
ciemność przypomina sobie boleśnie o was
krzyż depcze skrycie głodnego jak cierpienie szatana
upadła rozpacz patrzy na rezygnację
jej pamięć cieszy się
skrwawiony strach umiera płacząc...
zapomniała o głosie jej burza
przerażającej prawdy opętany poszukuje
cierpią bezpowrotnie
głodne jak odkupienie chmury umierają znowu
czyż nie uciekam?
to słońce
tracę...
traci obcy cień śmiertelne kruki
a jeśli utracona rana ucieka od przerażającej łzy?
z mroczną przeszłością walczy między koszmarnym rozpadem i grzechem wyklęty koniec
żelazna dusza ucieka od marzeń