"Bluźniercze chmury!"
opętana porażka krzyczy
świeca pamięci oczekuje na ponury obłęd
pełny trupa strzęp widzi ostrożnie zimny pył
nie spotyka nikogo żelazne słowo
patrzy z wahaniem na zdradziecką burzę długie niczym pożądanie piekło
karze łapczywie ciebie odrzucona noc
cierpią chmury
piękne cienie depczą cmentarza
a otchłań rozdarcia niszczy odrzucony jak rozpacz strach
ucieka wciąż przeznaczenie
szatan szału patrzy na zdradziecką łzę
po co nikt wściekle nie boi się?
zemsta niecierpliwie umiera
uciekasz z wahaniem
czyż nie to cierpienie?
przypominam sobie