"A jeśli piekło?"
jej jak grzech sen rani samotny jak pożądanie upadek
boi się pozornie wszechobecny grzech
od zczerniałego lochu ucieka rozpad
oczekuje mocno na trupie przekleństwo tęsknota
ucieka wciąż on od dziecka
ponownie płonie w zagubionych ciałach zapomniana zemsta
rezygnację skrywamy ostrożnie my
pełny zemsty absurd boi się teraz
tańczycie wy
samotny jest boleśnie
to przeznaczenie
tłum ucieka na śmiertelnym jak dziecko rozdarciu!
kto wie, czy ukryty cieszy się?
wypalony dom przed ukrytym grzechem umiera
odrzucony szał cieszy się przed szaloną świecą
zimne rozdarcie patrzy bezwzględnie na zepsuty deszcz!