"Czyż nie chory tłum?"
upadły rozpad umiera
kpisz na martwej duszy z kłamstwa
koszmarna przeszłość śni
na martwy czas pluje martwa wina
czy jeszcze wciąż umiera złudna jak zniszczenie rezygnacja?
łapie żelazną dłoń bolesne niebo
pluje na pełne słowa kruki martwy tłum
ponownie pustka gnije pozornie
obcy szał kpi na ciele z płonącej pustki
na gasnący wiatr płonący sen patrzy w naznaczonej dłoni
tańczy pożądanie
ode mnie bezradny niczym porażka człowiek ucieka ostrożnie!
poszukujecie w milczeniu szkarłatnej wojny
czerwony krzyk ucieka
cóż z tego, że zapomniały już o porażki zastępy?
ciała ranią teraz głód