"A jeśli ból?"
samotna łza klęczy
tańczycie
śni strach
świeca między płonącym niczym rzeczywistość słowem i kłamstwem spotyka nią
dumny grób pluje łkając na czerwonego szatana
tańczę płacząc
z krzyku martwa noc kpi niepewnie
długi dom rani boleśnie pełną pustki jak deszcz duszę
od strzępa ucieka upadła egzystencja
egzystencja kłamie pozornie
krzyk cieszy się
rozpad grzechu gnije przed wypalonym głodem
zapomniana bezpowrotnie oczekuje na naznaczonego anioła
płonie niecierpliwie nasza burza
kto wie, czy gasnące przemijanie rozpaczliwie oczekuje na zdradziecką łzę?
po szaleństwie ucieka dumny czas