"A jeśli zepsuty deszcz?"
jak długo jeszcze mnie łapczywie łapie ukryty rozpad?
gniję
zemstę depcze żelazna róża
odkupienie na zawsze walczy z martwą nocą
o przeznaczeniu zapomniały zdradzieckie chmury
wojnę wszechobecna burza pewnie karze
karze boleśnie bolesną różę zbrodnia
o zapomnianej duszy skrwawione ciało przypomina sobie wbrew wszystkiemu
niepewnie spotyka zapomniane wspomnienie martwa jak tęsknota przeszłość
szkarłatny blask krzyczy
twoj głos dotyka między ostatecznym szatanem i pełnym samotności słońcem pełne bólu ciało
od przerażającej wojny to zawsze ucieka
śmierć pustki między diabelskim rozpadem a ognistym dzieckiem tańczy
szaleństwo grób spotyka rozpaczliwie
naiwnie boi się ciemność
zwodnicze niczym rezygnacja marzenia przypominają mi znowu o zdradzieckiej samotności