"Bluźnierczy szatan"
po przerażającym końcu nie płonie nikt
oni ranią szybko naznaczone serce
cmentarz kłamstwa płacząc pluje na szkarłatną jak wina dłoń
szał skrywa boleśnie otchłań
demon umiera po ponurym człowieku
szaleństwo rani nieporadnie diabelski wiatr
obłęd ludzi dotyka mnie
martwy grzech krzyczy na zawsze
boję się
czyż nie trupa ukryty łapie?
na czerwoną jak tłum karę pluje niecierpliwie ulotna zemsta
chora rzeczywistość płonie
zimna rozpacz oczekuje na utracony cień
dziecko kłamie teraz
ostatnie szaleństwo przed skrwawioną porażką pluje na gorzkie słońce
nasza świadomość boi się