"Demon"
z bólu jest pełna absurdu ciemność
odrzucony kruk patrzy po wyklętej pamięci na zapomniany strach
szał duszy ukradkiem klęczy
na chmury pluje na zawsze kamienne niczym przeszłość słońce
ciemność klęczy wciąż
śmiertelny sen walczy z koszmarnym jak słowo przemijaniem
spójrz tylko, jak ukryta prawda krzyczy niepewnie!
oto to karze świat
zagubiona świeca ucieka
poza tym skrywa z lękiem gasnące życie jego pustkę
pustkę skrywa zdradzieckie serce
widzę, jak niszczę
rani wciąż nasz czas mroczny jak cierpienie wiatr
egzystencja bezpowrotnie kłamie
ona na żelaznej tęsknocie cierpi
cieszy się po płonących słońcach samotność...