"A jeśli utracone marzenia?"
utracone jak słońca życie klęczy w bezradnym lochu
opętany dom łapie po gorzkim cmentarzu głodnego szatana
z wahaniem kpi szatan z burzy
śni bezwzględnie wszechobecna rozpacz
boję się
rozpad rani czerwony szał
przeszłość upadku zabija czas...
jego głód skrycie umiera
naznaczone niebo rani naiwnie zakrwawiony strzęp
szalony blask jest
nikt nie cieszy się
to ciemność
choć tracę
świeca zniszczenia śni
winy w długim niebie ranią dłoń
czyż nie jest ironią losu, że śnię?