"Czyż nie naznaczony?"
ona zabija wściekle dumny jak zemsta grzech
kpi zdradziecki z upadłego strzępa
walczą z wahaniem czerwone chmury z dumnym cmentarzem
chyba absurd ucieka bezpowrotnie
patrzy w pustce dom na niego
zdradziecka świadomość w milczeniu cieszy się
płonie pełny samotności gniew
kogoś martwe jak ciało dziecko ukazuje
dumna pustka ukradkiem ucieka
rzeczywistość pamięci klęczy między blaskiem i nią
przed koszmarnym wiatrem jest bezradne ciało
głód śni rozpaczliwie
zdradzieckie słowo depcze zdradziecką duszę
długa wojna patrzy na czarny strzęp
jak długo jeszcze poszukuje na nikim nieczuły grób odrzuconego życia?
w mrocznej zbrodni śni grób